Protokół Nr XXXV/2010 z przebiegu XXXV - nadzwyczajnej sesji Rady Gminy w Drzycimiu odbytej w dniu 10 lipca 2010 roku


 

 
                                           PROTOKÓŁ Nr XXXV/2010
            z przebiegu XXXV - nadzwyczajnej sesji Rady Gminy w Drzycimiu
 
                 sporządzony na podstawie elektronicznego zapisu dźwięku.
 
                                  odbytej w dniu  6 lipca 2010 roku
 
otwartej o godz. 1300
zamkniętej o godz. 1730.
 
 
W sesji udział wzięło 13 radnych.
 
Spoza Rady w sesji uczestniczyły następujące osoby:
 
1/ p. Waldemar Moczyński – Wójt Gminy,
2/ p. Sabina Majewska - Inspektor ds. Oświaty i Płac wykonująca czynności Skarbnika Gminy
 
Obradom przewodniczyła:  p. Elżbieta Babińska – Przewodnicząca Rady Gminy.
 
Protokolant obrad: Inspektor ds. Obsługi Rady Bożena Szajerka.
 
Porządek obrad:
 
1.     Otwarcie sesji.
2.     Stwierdzenie quorum.
3.     Przyjęcie porządku obrad.
4.     Składanie Interpelacji.
5.     Podjęcie uchwały w sprawie kredytu długoterminowego.
6.     Odpowiedzi na interpelacje.
7.     Wolne wnioski i zapytania.
8.     Zamknięcie obrad.
 
Ad. 1.
 
         Przewodnicząca Rady otworzyła obrady XXXV-nadzwyczajnej sesji Rady Gminy w Drzycimiu. Powitała zgromadzonych radnych, Pana Wójta i  pracowników Urzędu Gminy.  
 
Ad. 2.
 
         Przewodnicząca Rady stwierdziła, że: „Zgodnie z listą obecności w sesji uczestniczy 13 radnych, na skład ustawowy 15, wobec tego Rada może obradować i podejmować prawomocne decyzje.”
Lista obecności radnych stanowi załącznik nr 1 do niniejszego protokołu.  
Radne nieobecne:
Pani  Aniceta Gubańska,
Pani Janina Różycka.
 
Ad. 3.
 
          Przewodnicząca Rady wyjaśniła, że sesja została zwołana na prośbę Pana Wójta poczym odczytała pismo w przedmiotowej sprawie. Następnie   przedstawiła porządek obrad nadzwyczajnej sesji poczym zapytała: „Czy są uwagi do przedstawionego porządku obrad?”
          O udzielenie głosu poprosił Pan Wójt zwracając się do Rady Gminy z prośbą o ujęcie w porządku obrad tematyki dotyczącej wprowadzenia zmian do uchwały z dnia 10 czerwca 2010 roku.
Przewodnicząca Rady - Dobrze, czyli mógłby to być punkt „szósty.”  Ja proponowałabym zmienić jeszcze punkt „7,” ponieważ z pośpiechu został on wpisany jako „Wolne wnioski i zapytania. Proponowałabym go zmienić, jako  „Sprawy bieżące Rady.”
Radny p. Jacek Gawrych - Mam uwagę proceduralną. Nie mam nic przeciwko tej uchwale, o której Wójt mówił, tym bardziej, że była ona omawiana na Komisji Budżetowej i dotyczy spraw czysto kosmetycznych. Czy na sesji nadzwyczajnej możemy więcej niż jedną sprawę omawiać?  
Przewodnicząca Rady – Regulamin mówi o tym, że sesję nadzwyczajną zwołuje się dla jednej sprawy. Może ująć wobec tego, ponieważ te dwie uchwały łączą się z sobą, może ująć je w jednym punkcie, jako w połączeniu?
Radny p. Jacek Gawrych – Od strony merytorycznej nic nie mam przeciwko tej uchwale, tylko od strony regulaminowej. Nie wiem, jak to można zrobić żeby wszystko było dobrze.
Przewodnicząca Rady – Więc może ujmijmy te dwa punkty razem, jak punkt piąty. Kto z Państwa jest za wprowadzonymi zmianami? Punkt „piąty” zostanie rozszerzony o podjęcie uchwały wprowadzającej zmiany w budżecie i punkt „siódmy” pod nazwą - Sprawy bieżące Rady.
Wójt – Czy te sprawy bieżące właśnie, jeżeli chodzi o proceduralne, to tez jest to określone, czy to są „Wolne wnioski i zapytania, bo tak w Regulaminie Rady jest, jeżeli mówimy już o procedurach. Nie sądzę, żeby to w jakiś sposób rzutowało na to, co będzie w tym punkcie. Może niech zostanie, tak, jak jest „Wolne wnioski i zapytania.”  Nie wiem, co by miała zmienić ta treść?
Przewodnicząca Rady – „Wolne wnioski i zapytania” może z myślnikiem „Sprawy bieżące Rady.”
Wójt – Nie chcę teraz wracać do procedur, ale tak, jak tutaj wcześniej ktoś zauważył jeden punkt i teść taka, o której tu mówimy, czyli „ Wolne wnioski i zapytania.” Tak jest w Regulaminie rady o ile dobrze pamiętam. 
Radny p. Zygmunt Wycinek – Pani Przewodnicząca, niech tak zostanie „Wolne wnioski i zapytania.” Przecież mieszkańcy mają prawo również zadawać pytania, czy stawiać określone wnioski i to tutaj się mieści w tym porządku. Nie ma co tutaj przekombinowywać.
Przewodnicząca Rady – Dobrze, w takim razie zmieniamy w takim razie punkt „piąty.” Punkt „siódmy” pozostawiam bez wprowadzenia zmiany. Pozostaje, jako „Wolne wnioski i zapytania.” Kto z Państwa jest za przyjęciem takiego porządku obrad?
 
           Porządek obrad po zmianie, został przez Radę przyjęty jednogłośnie.
 
 
 
Ad. 4.
 
         Interpelację pisemną złożył radny p. Zygmunt Wycinek. Stanowi ona załącznik nr 2 do niniejszego protokołu.
 
Ad 5.
 
Przewodnicząca Rady – Przechodzimy do punktu piątego „Podjęcie uchwały w sprawie zaciągnięcia kredytu długoterminowego. Poproszę Panią Majewską o zajęcie głosu.
 
Wójt – Może ja tytułem wstępu. W uchwale budżetowej, uchwalonej w 2009 roku, zakładającej budżet na ten rok bieżący – 2010, zakładaliśmy deficyt, który w tej uchwale został w jakiś sposób wykazany, pokrycie tego deficytu. Dzisiaj jest jakby konsekwencją tego ta uchwała, która upoważnia mnie do zaciągnięcia jednego z planowanych zobowiązań finansowych długu publicznego w kwocie 3 mln złotych i tu jest wypisane konkretnie, jakie zadania przewidujemy pokryć z tego właśnie kredytu. Konsekwencją podjęcia uchwały budżetowej jest dzisiejsze podjęcie również zaciągnięcia tego kredytu.
 
Przewodnicząca Rady – Poproszę Pana Jacka o przedstawienie opinii Komisji ds. Budżetu i Finansów.
 
        Przewodniczący Komisji ds. Budżetu i Finansów p. Jacek Gawrych – Komisja ds. Budżetu i Finansów zajęła się tą sprawą na swoim posiedzeniu. Odbyło się głosowanie w tej sprawie. Dwie osoby były „za” pozytywną opinią w sprawie projektu tej uchwały, dwie osoby były przeciwne i trzy osoby wstrzymujące.
 
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję, kto z Państwa chciałby zabrać głos w sprawie projektu tej uchwały?  
 
Dyskusja:
 
Radny p. Zygmunt Wycinek – W trakcie posiedzenia Komisji ds. Budżetu odbyła się dosyć długa dyskusja w tym temacie. Członkowie Komisji, podejrzewam nie będą już chcieli zabierać głosu. Ja tylko, bo byłem przeciwny na Komisji Budżetu i pozostanę, tylko chciałbym poinformować, dlaczego. Otóż uważam, że jeżeli w tym momencie nie znamy aktualnej sytuacji finansowej gminy, chociażby na dzień 31 maja to nie powinniśmy decydować o takim kredycie. O kredycie decyduje się wówczas, gdy wiadomo, że się pieniędzy już nie posiada. Wiadomo, że te pieniądze były zaplanowane w budżecie rocznym w kredycie na inwestycje, między innymi na te również, ale jest to decyzja, która będzie skutkowała przez lat kolejnych dziesięć. Dlatego nie wiedząc, czy jakiekolwiek wolne środki nie pozostają w tym momencie do dyspozycji, uważam, że o takim kredycie nie powinno się decydować tym bardziej, że pieniądze te nie są jeszcze dzisiaj potrzebne, przynajmniej w takiej kwocie. Na dzień dzisiejszy będzie potrzebne 900 tysięcy gdzieś, za około miesiąc, półtora. Takie jest moje zdanie i uważam, że można by również podejść do tego tematu w okresie późniejszym mając pełną świadomość sytuacji ekonomicznej gminy.
Wójt – Sytuacja finansowa gminy jest, jeśli chodzi o kondycję – dobra. Natomiast stan konta jest skromny bym powiedział, wręcz bardzo skromny. Natomiast to, o czym mówiłem na Komisji, czas, w którym dzisiaj właśnie, w którym specjalnie dzisiaj sesję nadzwyczajną w tym temacie zwołaliśmy, po to żeby mieć czas na przygotowanie się do ponoszenia zobowiązań finansowych, które już za chwilę nastąpią. Procedura wyłonienia kredytodawcy jest długotrwała. Może to trwać nawet miesiąc, ponieważ obligują nas wszelkiego rodzaju procedury związane z zamówieniami publicznymi i to jest normalny przetarg. Wiadomo, że bywają odwołania, różne rzeczy. Na dzisiaj potrzebujemy na te zadania, o których tam się mówi, to znaczy nie na dzisiaj, ale za miesiąc, czy dwa najdalej będą potrzebne już pieniądze. Kredyt, który zostanie nam udzielony będzie tak skonstruowany, że nie musimy brać na daną chwilę pieniędzy fizycznych, jeżeli nie mamy na chwilę obecną potrzeby zapłacenia faktury. To jakby gwarantuje nam, że niepotrzebnych kosztów związanych z obsługą tego kredytu nie będziemy ponosić, jeżeli nie będziemy używać tych pieniędzy. To jakby tytułem wytłumaczenia. A dlaczego dzisiaj nadzwyczajna sesja? Jutro jest Kolegium w Regionalnej Izbie Obrachunkowej i na jutro po prostu tą naszą uchwałę będzie Regionalna Izba Obrachunkowa opiniować, bo bez niej też nie będzie można zaciągnąć kredytu.
Radny p. Dariusz Podlejski – Ja chciałbym zauważyć, że tak troszeczkę pochopnie się dzieje to wszystko. Nie wiem na ile wcześniej wiadomo było, że odbędzie się Kolegium RIO, no i takie mam odczucie, że nie bardzo przygotowani jesteśmy do tego, żeby oceniając możliwości wykonania budżetu wprowadzać coś, co będzie składnią deficytu, poważnej części tego budżetu, dlatego też zdanie Pana Zygmunta Wycinka popieram. Uważam, że mielibyśmy jeszcze czas na to, by poszczególne zadania, realizację tych zadań, przygotować się do tego dokładnie, w pełni.
Radny p. Edmund Szymczak – Uważam, że to, co chcieliśmy robić widzieliśmy na początku roku uchwalając budżet. Zadania żeśmy sobie wytyczyli, żeśmy wiedzieli, co chcemy robić. Sprawą drugą jest to, w jaki sposób chcemy kontrolować, bo tutaj jak gdyby tak z tego wynika, pieniądze, które zostaną udzielone w kredycie, żeby po prostu nie podejmować uchwały na temat skredytowania zadań wymienionych w uchwale, musimy się poważnie zastanowić nad tym, co powiedzieć społeczeństwu. Jest czas krótki i możemy nie zdążyć z wszystkimi formalnościami, które chcemy załatwić, a powiedzieliśmy, że to po prostu te zadania wykonamy. O swoich wątpliwościach towarzyszących tej sprawie mówiłem na Komisji, nie będę teraz do nich wracał, ale uważam, że powinniśmy mieć na tyle do siebie zaufania, to co mówił Pan Wójt, że jeżeli ten kredyt będzie spływał w transzach i że będzie rozliczony co do złotówki, bo to już bank będzie nad tym czuwał, nie możemy się martwić za bank, dlatego uważam, że musimy sobie powiedzieć, czy chcemy realizować te wymienione zadania. Mówiąc, że tak ufamy sobie, że te pieniądze pójdą na to, bo po prostu będziemy się ciągle zbierali. Może być za dwa, trzy tygodnie zbiórka nasza, po prostu, że następne 600 czy 500 tysięcy. Z jednej strony mówimy o oszczędnościach a z drugiej strony jak gdyby przesuwamy sprawę, że będziemy się zbierali i uważam, ja na Komisji się wstrzymałem od głosu żeby też było jasne, ale po prostu po chwili zastanowienia się i patrząc na to z perspektywy czasu uważam, że o zadaniach wiedziałem na początku roku, czyli to nie jest dla mnie zaskoczenie, że to trzeba będzie zapłacić też wiedziałem. Sprawa po prostu zaufania do siebie i sprawa zaciągnięcia kredytu, może jest szybko, ale nie wszyscy żeśmy o tym dyskutowali na początku roku, wtedy, kiedy, jak te pieniądze chcemy pobrać z banku, na jakich zasadach. Dziś te zasady Pan Wójt omówił krótko, że będą realne w transzach, że będą wypłacane na zasadzie potrzeb, a od całości nie będą obliczane od razu odsetki. I dlatego ja, patrząc na to, jakie są tam zadania, na co się zgodziłem, o których wiedziałem, uważam, że są konieczne do wykonania, będę głosował „za.”
Radny p. Jerzy Krüger – Rozumiem takie zaniepokojenie się Państwa radnych, którzy głosują przeciwko, ale Rada Gminy nie może być ciałem, które jest nieobliczalne. Ja popieram stanowisko Pana radnego Szymczaka, ponieważ o tych wszystkich sprawach mówiliśmy wcześniej. Budżet został przez nas uchwalony i w chwili, kiedy mamy zrobić ostatni krok w tym kierunku nie możemy chować głowy w piasek, bo na tym nasza rola polega żeby podejmować wyzwanie, które stoi przed nami, a jeśli zaczniemy się obawiać, czy działać na zasadzie „hamulcowego,” no to do nikąd nie dojdziemy bo kroi się taka przyszłość, że możemy nic nie robić i nie brać kredytu. Nie da się zrobić czegoś, co jest wymienione w punktach od 1 do 4 nie biorąc tego kredytu, więc ja jestem za tym  żeby ten kredyt wziąć chociaż osobiście też bardzo nie lubię brać pożyczek. No nie lubię, ale ta sytuacja jest wyjątkowa, no bo należy różne rzeczy zrobić. Rozkłada się to na pewien okres. Nie jest to jakiś krok nieodpowiedzialny. Jest to przemyślane, przeliczone. Poza tym poprzedzone różnymi umowami, czy rozmowami. Chociażby dofinansowanie budowy tej drogi, no to są już ustalenia zrobione dużo wcześniej, za zgodą i wiedzą Rady więc nie można w chwili, kiedy trzeba to zapłacić zacząć się wycofywać, bo stracimy swoje oblicze, wiarygodność, dlatego ja głosuję za podjęciem tej uchwały. 
Radny p. Edmund Szymczak – Ja po prostu rozumiem tu moich kolegów, którzy wyrażali wątpliwości, i może się bierze z tego, bo nie że tam nie brać, nie płacić, nie wykonywać, tylko Panowie przedstawiają taką sprawę i w głosowaniu to wyjdzie. Panowie nie mówią, że żadnego zadania nie wykonywać, tylko pieniądze w ratach. Każdy tu głosując musi sobie powiedzieć, czy on jest od razu za upoważnieniem Pana Wójta  do pobrania 3 mln złotych i kredytowania zadań z jednej puli, czy po prostu robienia dodatkowych kosztów na zaciąganie po prostu, jak gdyby  tych kwot w ratach i robienia innych umów z bankiem.   
Radny p. Dariusz Podlejski – Oczywiście, każde zadanie tutaj ujęte jest bardzo ważne. Nie można się wycofać z realizacji tego zadania, ale musimy mieć świadomość tego, że ponosimy pełną odpowiedzialność za ich wykonanie, za ich finansowanie i musimy być do tego bardzo dobrze przygotowani. Moje wątpliwości dotyczyły tylko tego, czy jesteśmy na tyle zapoznani z realizacją tych zadań, z finansowaniem, z rozliczeniem tych kosztów, że możemy ponieść taką odpowiedzialność pełną już dzisiaj. Głosowałem wstrzymując się od głosu i na chwilę obecną poczekam może na inne zdania przed głosowaniem. Może ktoś mnie przekona do tego, że należy głosować „za.”      
Radny p. Jacek Gawrych – Część radnych, którzy byli na Komisji Budżetowej mówi, co powiedziało na Komisji Budżetowej, to może ja też dopowiem, że ja z kolei zgłaszałem wątpliwość, czy w następnych latach, skoro źródłem spłaty tego kredytu mają być dochody z tytułu wpłat z podatku od nieruchomości oraz rolnego, czy nie będzie jakichś drastycznych podwyżek tych podatków, no ale usłyszałem zapewnienie od Pani Skarbnik, że w zasadzie takich drastycznych podwyżek się nie planuje, że decyzja o wysokości podatków będzie zależała i tak od Rady, no już prawdopodobnie następnej. Miejmy nadzieję, że nie będą szli tutaj maksymalnie i nie będą tych podatków takich wysokich ustalać.     
 
        W związku z tym, że więcej głosów w dyskusji nie było Przewodnicząca Rady odczytała projekt omawianej uchwały. Poddana pod głosowanie Uchwała Nr XXXV/2008/2010 w sprawie zaciągnięcia kredytu długo-terminowego na finansowanie zadań inwestycyjnych w roku 2010, została przez Radę Gminy podjęta w następującym wyniku głosowania: 9 głosów „za,” 2 głosy przeciwne i 2 wstrzymujące się. Podjęta uchwała stanowi załącznik nr 3 do niniejszego protokołu.
 
Przewodnicząca Rady – Poproszę Panią Sabinę Majewską o przedstawienie poprawek budżetowych.
  
Pani Sabina Majewska - Inspektor ds. Oświaty i Płac wykonująca czynności Skarbnika Gminy: „ W uchwale budżetowej podjętej przez Państwa 10 czerwca 2010 tego roku w sprawie zmiany uchwalenia budżetu Gminy na rok 2010 rok w załącznikach numer 7 i 8 pojawiły się błędy. W załączniku 7 i 8 tej uchwały w pozycji prognozowane dochody budżetowe na rok 2010 nie wpisano aktualnej planowanej kwoty dochodów budżetowych. Powinna być kwota 15 403 207 złotych a został zapis z poprzedniej uchwały w wysokości 15 400 907 złotych. Natomiast w załączniku numer 8 tej, że uchwały pozycji 3 ogółem kwota zadłużenia 2011 wpisano błędną kwotę zadłużenia 6 492 240 złotych zamiast 6 469 730 złotych zawyżając tym samym planowane zadłużenie  o kwotę 22 510 złotych. Konsekwencją tego błędu była też zła kwota na zadłużenia planowanego zadłużenia na lata kolejne. Dziękuję.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo. Poproszę Pana Jacka Gawrycha                      o przedstawienie opinii do tej uchwały przez komisję do spraw budżetu.
Pan Jacek Gawrych – Komisja  ds.  Budżetu i Finansów wydała pozytywną opinię w tej sprawie, 6 osób za, jedna wstrzymująca się.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję do projektu uchwały.
Dyskusja:  
Przewodnicząca Rady – Proszę bardzo Pan Jacek Gawrych.
Pan Jacek Gawrych – Ja może wypowiem to samo zdanie, co na Komisji Budżetowej skoro Pani Skarbnik, iż to są zmiany tylko czysto kosmetyczne, wynikające z błędów pisarskich bądź rachunkowych, to też nie ma nad tą sprawą, co wiele tutaj dyskutować, przynajmniej takie jest moje zdanie.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo. Czy ktoś mimo tego zdania chciałby zabrać głos? Jeżeli nie to odczytam treść uchwały.
 
               Poddana pod głosowanie Uchwała Nr XXXV/209/2010 zmieniająca Uchwałę Nr XXXIV/206/2010 Rady Gminy z dnia 10 czerwca 2010 r.  w sprawie zmiany Uchwały Nr XXXIX/173/2009 Rady Gminy w Drzycimiu z dnia 21 grudnia 2009 roku w sprawie uchwalenia budżetu na 2010 rok została podjęta przez Radę Gminy 12 głosami i jednym wstrzymującym się. Podjęta uchwała stanowi załącznik nr 4 do niniejszego protokołu.
 
 
Ad. 6.
   
        Na pisemną interpelację złożoną w „4” punkcie obrad radny p. Zygmunt Wycinek otrzyma odpowiedź pisemną, zgodnie z jego oczekiwaniem.
 
 
 
Ad. 7.
 
Przewodnicząca Rady –  Wolne wnioski i zapytania. Kto z Państwa chciałby zabrać głos? Bardzo proszę Pan Radny Gawrych.
Radny p. Jacek Gawrych – Może ja właśnie takie zapytanie mające właśnie troszkę też związek z tą uchwałą, którą mieliśmy odnośnie budżetu, dotyczącą błędów pisarskich rachunkowych. No być może to wynika z tego, że Pani Majewska ma teraz troszkę bardzo dużo obowiązków, jako pełniąca funkcję zarówno funkcję skarbnika jak i mając no swoje obowiązki dotyczące oświaty, to chciałbym zapytać Pana Wójta jak wygląda teraz sprawa perspektywy zatrudnienia na stanowisku skarbnika? Czy Pani Radzikowska wróci do nas do pracy czy właśnie są planowane jakieś zmiany na tym stanowisku, no bo dobrze żeby to już była osoba, która się zajmuje tylko i wyłącznie, pełni funkcję skarbnika, bo to pozwoliłoby uniknąć pewnych błędów i jedna osoba miałaby zbyt dużo obowiązków.
Przewodnicząca Rady – Proszę Pan Wójt.
Wójt – No jeżeli ktoś zachoruje i jest zatrudniony na umowę o pracę to nie ma takiej sytuacji, że tego kogoś można jakby odsunąć od czynności całkowicie. Dopóki Pani Radzikowska poprzez dopuszczenie przez lekarza do pracy no nie przybędzie,  to nie możemy mówić o tym o planach jakie to miałoby mieć miejsce. Dlatego musimy się wstrzymać do czasu kiedy Pani Radzikowska jak gdyby sama zadecyduje o swoim dalszym,  nazwijmy  losie. Czy przyjdzie, w jakiej formie i tak dalej. Nie umiem na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Ja w takim razie zapytam. Ponieważ na sesji kwietniowej, poprzednio na komisjach kwietniowych, na komisji Budżetowej, Rolnej oraz Oświatowej poruszany był temat niezbędnego remontu w sprawie budynku przy Przychodni, na który Państwo Pani Aneta Topa i Pan Dariusz Młynarski otrzymali niejako już zgodę na zamieszkanie. Chciałam zapytać czy sporządzono już kosztorys tego niezbędnego remontu i ile on wynosi?
Wójt – Są sporządzone kosztorys remontu oraz kosztorys szacunkowy wartości tego budynku, no nie mam tutaj w tej chwili tych informacji. Natomiast Państwo Ci właśnie zainteresowani otrzymali od nas informację, że takie wyceny są i na kolejnej sesji będzie to przedmiotem decyzji Rady. Tak więc, no na dzisiaj tutaj po prostu nie wiem czy jest to istotne czy będziemy tutaj podejmować decyzję o tym bo z poprzedniej sesji wniosek był taki żeby sporządzić w celu zadecydowania, na kolejnej sesji na temat tego czy sprzedać ten budynek czy go remontować, dlatego to musi być przedmiotem najpierw dyskusji na komisjach i tak dalej. No nie możemy tu jak gdyby w wolnych wnioskach zadecydować co z tą sprawą będzie dalej.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo. Nie decydujemy. Zadałam tylko pytanie i dziękuję za odpowiedź. Chciałabym również poinformować Państwa, że wpłynęło do mnie pismo od Wojewody dotyczące wygaśnięcia mandatu Radnego, gdzie Wojewoda prosił o dostarczenie dokumentacji. Pismo, które dostałam od Wojewody również to, którym odpowiedziałam Wojewodzie dostali Państwo w postaci kserokopii, jest to dołączone do dzisiejszych materiałów. Czy ktoś jeszcze z Państwa Radnych chciałby zabrać głos w dzisiejszej dyskusji w wolnych wnioskach? Bardzo proszę Pan Wójt.
Wójt – No właśnie w kwestii tego pisma chciałbym zapytać Panią Przewodniczącą, dlaczego to nie było jak gdyby przedmiotem na poprzedniej sesji ponieważ pismo Pani Przewodnicząca otrzymała bodaj 4 czerwca natomiast sesja była 6 czerwca czyli już tą wiedzę Pani miała i można było na tej sesji jakby no poinformować.
Przewodnicząca Rady – Owszem, ale na poprzedniej sesji jeszcze nie miałam skonstruowanego pisma w związku z czym po skonstruowaniu pisma informuję wszystkich radnych. Czy jeszcze ktoś z Państwa chciałby zabrać głos? Proszę Pan Wycinek.
Radny p. Zygmunt Wycinek – Mam pytanie do Pana Wójta. Dlaczego w ubiegłą środę podczas debaty telewizyjnej, która się odbyła przy Urzędzie Gminy nie poinformował wszystkich w kwestii drogi do Rowienicy, że 825 metrów tej drogi należy do Powiatu i Powiat jest zobowiązany tę drogę remontować, czy  o nią dbać a ze strony gminy to mogą wypływać jedynie wnioski do Powiatu i powinny. Mieszkaniec Rowienicy Pan Krupa nalegał bardzo włącznie z zaproszeniem telewizji do Rowienicy, aby tę drogę w trybie pilnym czy powiedzmy żeby w ogóle ją doprowadzić no do takiego stanu, praktycznie ma być utwardzona w takim stopniu by wiosną czy jesienią nie stwarzała problemów tym mieszkańcom i tutaj należało wówczas uważam wskazać, że zarządcą drogi jest Powiat i Gmina w porozumieniu z Powiatem może cokolwiek działać. Tego mi tam brakowało. Pan Wójt bronił siebie, bronił gminy. Prawidłowo w tej sytuacji przedstawiał tylko ten element odpowiedzialności Powiatu też  powinien według mnie zostać wskazany i się pytam Pana Wójta, czy Pan chyba zapomniał w tym momencie przed kamerami żeby o tym powiedzieć.
Przewodnicząca Rady – Proszę Pan Wójt.
Wójt – Nie przypominam sobie dokładnie co mówiłem w tej sprawie czy wspomniałem o tym, że jest to po części nasza droga i po części Powiatu bo prawdopodobnie tak powiedziałem nie mówiłem dokładnie o metrach, natomiast z tego co pamiętam Pani Przewodnicząca powiedziała dokładnie ile metrów jest tam drogi powiatowej i ile naszej, tak więc  nie sądzę żeby tam miało miejsce jakieś przekłamanie, czy cokolwiek związane z tą drogą.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję. Czy ktoś jeszcze z Państwa radnych chciałby zabrać głos? Proszę bardzo Pan Radny Krüger.
Radny p. Jerzy Krüger – Tak nie mogę usiedzieć i muszę zadać pytanie Panu Jackowi Gawrychowi. Ponieważ głosował przeciwko braniu kredytu chciałbym wiedzieć dlaczego? Czy jest za tym żeby  nie rozwijała się Gmina, żeby nie inwestować w różne zadania czy jakieś inne powody są dla, których właśnie zajął takie stanowisko. No bo stanowisko Pana radnego Wycinka poznaliśmy, a stanowiska Pana Jacka nie i chciałbym usłyszeć dlaczego głosuje przeciwko, czy tylko po to żeby ewentualnie komuś potem później powiedzieć, że był przeciwko, bo pozostała część Rady jest jakby no nie wiem inna powiedzmy.
Przewodnicząca Rady – Proszę Pan radny Gawrych.
Pan  Jacek Gawrych – To znaczy tak po pierwsze ta sprawa już w zasadzie no jest poza porządkiem obrad i no już w zasadzie nie powinniśmy się wypowiadać, no ale jeśli chodzi o taką odpowiedź merytoryczną no niewątpliwie przy braniu każdego kredytu są zawsze obawy o możliwości spłaty. Tutaj okres spłaty kredytu jest 10 lat, czyli było, nie było, na co najmniej dwie kadencje Rady naszych następców będziemy mieli na nich jakiś, będą mieli jakiś balast, który będą mieli do spłacenia i być może, no początkowo rzeczywiście będą się wahać nad podwyższaniem podatków od nieruchomości rolnego, no ale jak będą chcieli za swojej kadencji zrobić coś ambitnego no to jednak stwierdzą, że te podatki od nieruchomości oraz podatek rolny no trzeba będzie maksymalnie podnieść. Tak zawsze, taka troszkę ryzykowna sprawa i społecznie też taka źle odbierana - podwyższanie podatków. Czyli to głównie tutaj moje zdanie przeciwne jest takie, że zawsze każdy kredyt jest pewnego rodzaju balastem, który będzie ciągnął do dołu, no i poza tym jest też taka sprawa, że było, nie było obarczamy pewnym zadaniem, pewnym ciężarem swoich następców, obojętnie czy to my się znajdziemy w Radzie czy nasi następcy, obojętnie kto będzie Wójtem czy Wójt obecny czy ktoś następny. Może być nawet taka sytuacja, że dwóch Wójtów będzie w tym czasie 10 lat no to już nasi następcy zawsze mają jakiś problem, który nie oni stworzyli w zasadzie. No i tyle, co mogę powiedzieć na ten temat.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję. Czy jeszcze ktoś z Państwa radnych? Proszę Pan Wycinek.
Pan Zygmunt Wycinek – Przeglądając BIP Gminy Drzycim zauważamy, że nie ma protokołów z komisji od dnia 15 grudnia roku ubiegłego i tak się zbiegło to jakoś, że w tym czasie został zatrudniony informatyk w Urzędzie Gminy. No ja rozumiem Panią Bożenę przy nawale Pani obowiązków też nic do Pani nie mam, od Pani formę papierową otrzymuję bez problemu, ale są mieszkańcy, którzy chcieliby korzystając z Internetu sobie przeczytać i tutaj chyba to jest informatyka zadanie. Może Pan Wójt odpowie czy ten informatyk jest tylko redaktorem naczelnym i zajmuje się gazetką rozmaitości czy również ma w obowiązku wprowadzać dane, informacje, które powinny być na stronie Biuletynu Informacji Publicznej.
Przewodnicząca Rady – Proszę Pan Wójt.
Wójt – Informatyk, jaki ma zakres czynności, to musiałbym tutaj sięgnąć szczegółów, w każdym bądź razie jest tego sporo. Każde stanowisko jest wyposażone w komputer, niektóre nawet w dwa, tak więc pracy ma dużo i nie jest redaktorem naczelnym tylko tej gazety. Organizuje również inne nazwijmy to imprezy na przykład   „Powitanie lata” w Gródku. Był jednym z głównych organizatorów, miał z tym również pracy bardzo sporo. Kto był wie, że takie przedsięwzięcie ogarnąć nie jest prosto. To, czy wprowadza, czy nie wprowadza ja myślę, że to nie jest jakiś problem z tym związany, jeżeli to będzie w formie elektronicznej to jest minuta żeby to wprowadzić dla takiego informatyka, tak więc czy Pani Bożeno jesteśmy w stanie wprowadzać żeby Pan ten obywatel, który właśnie nie może tu przyjeżdżać, to zawsze żeby wiedział co i jak jest na bieżąco. Jeden i drugi dobrze.
Inspektor ds. Obsługi Rady – Tak.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję. Proszę bardzo, kto jeszcze chciałby zabrać głos. Proszę Pani Teresa Piotrowska.
Radna p. Teresa Piotrowska – Ja w ogóle tak chciałam podziękować. Szkoda, że nie ma sołtysów, bo im też by się należały podziękowania, ale również za współpracę Panu Wójtowi. Prosiłam na ostatniej sesji o zbiórkę właśnie dla powodzian. Myślę, że akcja udała się nam super z każdej praktycznie, z każdego sołectwa w gminie jest ileś tam zboża na pewno, jak na sezon właśnie teraz okres, który jest przedżniwny myślę, że jest nawet ładna zbiórka. Mamy też również, jak pojadą ze zbożem jeszcze towar w postaci środków czystości no i trochę z tego, co wiem, też żywności. Tak, że myślę, że naprawdę bardzo wszystkim dziękuję. To znaczy się mówię to do sołtysów, głównie też ukłon, ale zbiórka nam się powiodła. Nie wiem jak tu zdaniem Pana Wójta, ale myślę, że jak na ten okres, że jest super. Dziękuję.
Przewodnicząca Rady – Proszę Pan Wójt.
Wójt – To znaczy, ja będę się cieszył, jak to wszystko nam do końca wyjdzie bo są deklaracje, są zaplanowane zbiórki tychże płodów. Jak dotrą na miejsce i bezpiecznie wrócą, wtedy będę szczęśliwy, że się udało.
Przewodnicząca Rady – Na kiedy zaplanowana jest data?
Pani Teresa Piotrowska – Na jutro. Transport ma być i ja zakładam pozytywną wersję, że wszystko się uda i wszystko będzie dobrze.
Wójt – No ja też.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję. Proszę bardzo, kto jeszcze chciałby zabrać głos? Jeżeli nie, nikt z radnych nie chciałby zabrać głosu, to mieszkańcy ulicy Świeckiej prosili mnie o umożliwienie udzielenia głosu na sesji w ważnej dla mieszkańców sprawie. Proszę o zajęcie głosu.
Mieszkaniec ul. Świeckiej p. Marek Mischker – Proszę Państwa chciałbym zająć parę minut w sprawie inwestycji oficjalnej. Chodzi o rozbudowę kurzej fermy w Drzycimiu, które to postępowanie prowadzi tutejszy Urząd. Chodzi o decyzję o wydaniu uwarunkowań środowiskowych, dotyczącą rozbudowy tejże fermy. Chciałem tutaj pewne sprostowanie wprowadzić. Od samego początku, pewna taka nieścisłość się wkradła, że jesteśmy grupą, która protestuje z ulicy Świeckiej. Ja mieszkam na ulicy Świeckiej, doktor Doliwka mieszka na ulicy Świeckiej. Złożyliśmy do Urzędu Gminy 180 przeszło podpisów, no więc tylu ludzi na ulicy Świeckiej nie mieszka, więc reprezentujemy tutaj szeroko rozumianą społeczność naszej gminy odnośnie protestu w sprawie rozbudowy tejże fermy. Chciałbym się z Państwem podzielić, chcielibyśmy się podzielić paroma naszymi takimi przemyśleniami, paroma sprawami, bo jest to wydaje nam się bardzo ważna sprawa w paru kontekstach i sądzimy, że Rada Gminy powinna o tym wiedzieć. Pierwsza rzecz to są potencjalne zagrożenia. Ja z tytułu wykonywanego zawodu, ale też tak zdrowo myślący nie jestem szczęśliwy z dzisiejszej lokalizacji kurzej fermy. Kurza ferma zlokalizowana jest bezpośrednio przy ujęciu wody dla gminy Drzycim i jest to nasza podstawowa wątpliwość. I powiem Państwu uczciwie, jacykolwiek geolodzy i badania twierdzą, że teoretycznie to źródło dolne, z którego jest pobierana woda gminy Drzycim powinno być szczelne, to wszyscy mówią, również moi znajomi, że nie przeprowadzą dowodu na potencjalne zagrożenie tego źródła, bo ono teoretycznie powinno być szczelne, ale z drugiej strony nikt, nie z moich znajomych przynajmniej, z geologów, hydrogeologów, nie chciałby się podpisać pod czymś takim, że on gwarantuje szczelność tego źródła. W momencie kiedy. Dlaczego? Bo proszę Państwa budowa hydrogeologiczna ziemi jest nieciągła, nie ma tam liniowego układu warstw i w każdym miejscu może się zdarzyć jakaś soczewka sącząca, czyli takie miejsce, które zaciąga w głąb i w tym momencie nie daj Boże mamy problem. Nasze źródło wody, nasze ujęcie gminne jest kontrolowane, czy nadzorowane przez Sanepid raz w miesiącu i ta woda jest pobierana, badana i czystość i tak dalej. W momencie, kiedy nie daj Boże by się coś stało pomiędzy tymi kontrolnymi badaniami to aż się boję myśleć. To jest sprawa o tyle trudna, że nowe potencjalne zainwestowanie tej kurzej fermy ma być zlokalizowane jeszcze bliżej naszego ujęcia wody. Podnosimy tą sprawę i sądzimy, że Państwo, którzy chyba wszyscy korzystacie z tego wodociągu powinniście o tym wiedzieć, bo ta sprawa jest naprawdę no niesamowicie ważna. Jeszcze momencik może się cofnę. Ta inwestycja proszę Państwa jest o tyle trudna i ważna i różni się od normalnego przydomowego rodzinnego gospodarstwa rolnego, że to nie jest gospodarstwo rolne, to jest kurza ferma. To jest coś takiego, jak różnice pomiędzy małym zakładem naprawczym samochodów a fabryką samochodów. To przedsięwzięcie zostało wpisane do rejestru przedsięwzięć, inwestycji, które mogą pogorszyć stan środowiska naturalnego. Jest to zapis ministerialny i wobec takiego przedsięwzięcia jest konieczność opracowania raportu oddziaływania tej inwestycji w sensie przyszłym na środowisko naturalne. Środowisko naturalne, czyli otoczenie, wszystko to co nas otacza i my jako jeden ze składników tego otoczenia z tym, że nasz ustawodawca nie przewidział paru rzeczy i tenże raport wykonuje inwestor na swój koszt. Zdaje się, że ja, jako inwestor zlecam komuś żeby wykonał taki raport, bo ten raport jest wykonywany w odpowiedni sposób i ten raport został właśnie w ten sposób, jakby mówię opracowany. W tym raporcie proszę Państwa są takie historie, że na przykład hałas od wentylatorów, które są słyszalne rzeczywiście na ulicy Świeckiej przy 100 % wzroście inwestowania, czyli jak gdyby te kurniki w sensie obsady mają być o 100 % zwiększyć obsadę nie spowodują wzrostu hałasu tak czyli jeżeli dzwoni powiedzmy jeden dzwonek w szkole to jest hałas określony, jak zadzwonią dwa dzwonki w szkole to wniosek z tego raportu jest taki, że te dwa dzwonki będą dzwoniły tak samo głośno a nawet jeszcze ciszej. To są wnioski z tego raportu. I następna bardzo ważna sprawa, która dotyczy nie tylko ulicy Świeckiej, to jest kwestia smrodu, tak a raczej, to co inwestor z pełną satysfakcją w publikacjach prasowych, na rozprawie administracyjnej w Urzędzie Gminy, gdzie się powtarza, że w Polsce nie ma tak zwanej normy odorowej, czyli nie ustala się co to jest smród i na całym świecie tego rodzaju i w Polsce również tego rodzaju przedsięwzięcia powinno lokować się stosunkowo daleko od miejsca zamieszkania sieci ludzkich a tutaj tak chce nam się, chce się nas uszczęśliwić przedsięwzięciem, które o 100% zwiększa zainwestowanie, w związku czym zwiększa nam uciążliwość i z uśmiechem nam mówią, że to zadanie nie będzie śmierdziało, że to wszystko będzie w porządku, że co zresztą Pan inwestor się zobowiązał i wykonał, że on obsadzi tą swoją kurzą fermę jakimiś tam iglakami tylko, że znowu tutaj doszukaliśmy się w Internecie wyroku NSA, gdzie lasy skarżą kurzą fermę o dużo mniejszym zainwestowaniu, że im usechł las iglasty, który bezpośrednio graniczył z fermą, która miała zainwestowanie rzędu ¼ zainwestowania dzisiejszego i jak popatrzymy na kurzą fermę to tam rośnie taki jeden świerk przy tych kurnikach i on wygląda właśnie tak sobie smętnie. To, o czym mówię po prostu to jest to, że iglaki, które miały być potencjalną barierą akustyczną barierą smrodowi, tak w stosunku do reszty tutaj naszego otoczenia one po prostu nie urosną. To co z tego, że ten człowiek je wsadził? Iglaki są nieodporne na tak zwane przeazotowanie.  Mówię to na podstawie orzeczeń biegłych sądowych i orzeczeń sądu najwyższego i po prostu to nie ma prawa urosnąć. Następną rzeczą, którą chciałem poruszyć to są rzeczy w ogóle, dlaczego tutaj zawracamy Państwu głowę bo w ramach postępowania prowadzonego przez Urząd Gminy w osobie Wójta Gminy, bo tak to jest formalnie skonstruowane opinia znaczy, taka decyzja jest opiniowana przez Sanepid i przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie odzywa się do nas od momentu złożenia wniosku już bardzo długo, dlatego Sanepid wydał takie postanowienie, które mówi, że oni się zgadzają na tą inwestycję i w ciągu 12 miesięcy od odebrania tej inwestycji przeprowadzą audio tej inwestycji i stwierdzą czy ona jest normatywna czy nie normatywna. I ja się w tym momencie zastanawiam, co będzie jak oni stwierdzą jak ona będzie nie normatywna, bo jeżeli będą przekroczone normy, będą przekroczone pewne rzeczy, które są szkodliwe. Kto weźmie za to odpowiedzialność i kto podejmie się kto weźmie na siebie odpowiedzialność, bo Sanepid ręce umył, a dlaczego o tym mówię bo pełna władza i pełna odpowiedzialność i pewna możliwość decyzyjna jest w użyciu gminy Drzycim. Tak, to Wójt musi podjąć taką decyzję i myślę, że Państwo powinniście o tym wiedzieć. Następną rzeczą to jest taka rzecz, którą tutaj przekopując archiwum i to archiwum gminy Drzycim dotarłem do pewnych dokumentów, które są dokumentami ja mówię naprawdę najkrócej jak mogę, które są dokumentami no z gminy Drzycim ogólnie dostępnymi. I pierwszą rzeczą, którą chciałem Państwu przekazać to są, to jest plan miejscowy gminy Drzycim, archiwalny z 87 roku gdzie jest zapis, w 87 roku był zapis. Dlaczego o tym mówię? Bo według tego planu ferma kurza powstała i jest zakaz budowy zakaz budowy nowych zagród w rozproszeniu z wyjątkiem gospodarstw specjalistycznych ferm hodowlanych w wypadkach, których spełniają lokalizację i warunki sanitarne, strefy sanitarne należy określać każdorazowo w zależności od rodzaju i wielkości inwestycji. Na podstawie tego planu Urząd Gminy Drzycim wydał proszę Państwa najpierw wskazanie lokalizacyjne, później wydał pozytywną opinię w sprawie planowanej budowy i wydał decyzję lokalizacyjną. W tych dokumentach proszę Państwa jest ustalona 300 metrowa strefa ochronna w stosunku do zabudowy mieszkalnej, która została usankcjonowana w następnym planie miejscowym z 94 roku, który sankcjonuje istnienie tej fermy, gdzie jest zapis momencik gdzie jest zapis proszę Państwa. Nie mogę poszukać. W każdym bądź razie, ten zapis mówi o tym, jaki jest proszę Państwa zakaz jest projektowania pomieszczeń na pobyt stały ludzi według prawa budowlanego. Pomieszczenie na pobyt stały ludzi jest pomieszczeniem, w którym przebywa człowiek powyżej 4 godzin na dobę w obrębie tej 300 metrowej strefy ochronnej dla fermy. W 94 roku to zostało wpisane do planu. Ten plan w 1987 roku wygasł, bo wszystkie plany wygasły tak zgodnie z prawem. Nowego planu gmina Drzycim nie ma. Ale ten zapis z tytułu tego, że prawo wstecz nie funkcjonuje i powinna być ciągłość tego prawa w momencie gdybyśmy tworzyli nowy plan miejscowy dla gminy Drzycim, powinien być przedłużony tak i na podstawie tych dokumentów, które są w posiadaniu gminy Drzycim. Wydaje mi się, że kurza ferma nie powinna się rozbudowywać. Mam pytanie. Czy ona powinna być w tym miejscu, to jest zupełnie inna sprawa, ale nie powinna się rozbudowywać, bo te przepisy w momencie, kiedy zostało wydawane pozwolenie na budowę jak gdyby w sposób naturalny ograniczają rozbudowę tej fermy dalej. Następną sprawą to jest to, że inwestor ma dalekosiężne plany i o czym mówi głośno i opowiada głośno, że z Panem Kurtysem, czyli z działką sąsiednią, dalej w stronę gminy Drzycim, na wsi Drzycim tak no prowadzi rozmowy na zakup następnej działki, która jak gdyby w koło już to nasze ujęcie wody obejmie tak i teraz kupuje tą działkę nie po to żeby tam mieszkać. Tak, bo on ma gdzie mieszkać on nie mieszka tutaj. Tak, że myślę, że powinniście o tym Państwo wiedzieć. Już pomijam to, że Pan Zawiślak nie płaci jakiś podatków do gminy Drzycim to też możecie Państwo sprawdzić. Co więcej nawet do Powiatu Świeckiego nie odprowadza swoich podatków, bo jest zameldowany przecież zupełnie gdzie indziej. Tak, że w interesie naszym jest jak gdyby tą inwestycję zamknąć, znaczy zamknąć postęp tej inwestycji, bo sytuacja będzie wyglądała w ten sposób. Jeżeli zgodzimy się na jakikolwiek precedens, to siłą tego precedensu możemy mieć wielką fabrykę smrodu w Drzycimiu. I ta fabryka smrodu będzie dotyczyła nie tylko nas na ulicy Świeckiej, bo ja sądzę, że Pan Wójt się ze mną zgodzi, że jak dobrze powieje to na działkach śmierdzi również i Państwo, Pani Przewodnicząca na pewno też to odczuwa. To nie jest prawdą, że na wsi musi śmierdzieć. Bo co innego, jest zupełnie inna historia, jeżeli ktoś ma przy zabudowaniach zabudowania gospodarskie i w obrębie tych zabudowań prowadzi jakąś tam produkcję na skalę taką rodzinną. To jest zupełnie inna sprawa. A jeżeli zafundujemy sobie coś takiego tu w Drzycimiu, czy zgodzimy się na coś takiego to raz, że z jednej strony nie będziemy mieli nic z tego tak, a z drugiej strony to …… nieruchomości nasza gmina, nasza społeczność lokalna na tym nie skorzysta. Wręcz przeciwnie - ucierpi. To ja bym miał tak na tyle. Jeżeli Państwo mają jakieś pytania to chętnie w ramach posiadanej wiedzy odpowiem natomiast spróbuję poszukać tego zapisu z 94 roku. Jak go znajdę to zaraz przeczytam.
Przewodnicząca Rady – Dobrze. Dziękujemy Panu bardzo. Jeżeli są pytania do Pana to bardzo proszę. Pan Radny Podlejski.
Radny p. Dariusz Podlejski – Chciałbym zapytać czy dysponujecie Państwo jakąś petycją pisemną, która zawiera dokumenty, które przytoczył Pan. Do kogo jest ta petycja kierowana? Czy tylko bezpośrednio do Wójta, czy również do nas, do Rady?
Pan Marek Mischker – Znaczy się, to do Rady nie składaliśmy żadnej petycji. Naturalnym organem, który prowadzi to postępowanie jest Wójt i ta sprawa jest tutaj, jesteśmy jak gdyby wymiana korespondencji między Urzędem Gminy a tą naszą grupą społeczną, która jest tutaj protestująca przeciwko temu, tej inwestycji. Natomiast być może rzeczywiście trzeba by to do Rady zaadresować i złożyć byście Państwo mieli też jakiś ślad teg, co się dzieje.
Pan Dariusz Podlejski – No właśnie o tym mówię. Do rozstrzygania tego typu problemów, czy też takim tematem jest Komisja Rolna i to dobrze czy tak w tej intencji Pani Radnej, która siedzi po mojej lewej stronie, dlatego też oficjalne takie stanowisko przekazanie nam radnym mogłoby pozwolić na to żeby Komisja zajęła się tym. Dziękuję.
Mieszkaniec ul. Świeckiej p. Henryk Doliwka – Pan Zawiślak przedstawia to tak jakby ktoś chciał godzić w jego interesy i miał coś przeciwko temu żeby on się rozwijał. Absolutnie, ta grupa protestująca nie ma na celu godzić w interesy czyjeś. Życzymy Panu Zawiślakowi żeby on naprawdę rozwijał się, rozbudowywał, przy czym żeby robił to z sensem. Po prostu nie jest to jakiś taki mały przedsiębiorca, który najtańszym kosztem musi tam dalsze inwestycje prowadzić. Myślę, że jest to na tyle duży przedsiębiorca, który powinien też brać właśnie pod uwagę jakieś interesy inne i po prostu rozwijać się może nie najniższym nakładem kosztów, no bo ja rozumiem, że ta lokalizacja tutaj jest po prostu dla niego najkorzystniejsza, tak z ekonomicznego punktu widzenia. On, działając, jako przedsiębiorca wiadomo, że będzie właśnie próbował jak najmniejsze koszty ponieść i żeby się rozwijać nadal, a wiadomo, że on rozwijać się i tak będzie, bo nie jest to jakiś mały przedsiębiorca, który w zasadzie z powodu tego, że nie uzyska zgody gdzieś tam na rozbudowę, że nie wiem tam będzie miał od razu jakieś wielkie problemy. Po prostu rozwiąże ten problem inaczej, nie naszym kosztem.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo.
Pan Marek Mischker – Przepraszam, tak? Ja znalazłem. W obrębie stref ochronnych zakresu, zakazem objęta jest lokalizacja obiektów trwałego pobytu ludzi, zabudowa mieszkaniowa obiektu użyteczności publicznej, ogrody działkowe, urządzenia rekreacyjne. To jest archiwalny zapis z 94 roku dla gminy Drzycim.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo jeszcze Pani Teresa Piotrowska.
Pani Teresa Piotrowska – Ja, jeżeli mogę zadać pytanie.
Pan Marek Mischker – Tak.
Pani Teresa Piotrowska – Bo podkreślał Pan głównie o wodzie o ujęciu wody i chciałam zapytać bo nie ukrywam, że tematem się bardziej zapoznawałam z tym tematem, bo dotarły już do mnie też te sygnały. I o co pytam. Bo z tego, co wiem to kiedyś kurniki miały odchody w postaci płynnej, czyli wszystko szło do szamb na dzień dzisiejszy też, jak wiem jest to wszystko na głębokiej ściółce i tutaj właśnie ja mam pytanie. Skąd są te wątpliwości, jeżeli chodzi o zanieczyszczenie wody, bo jeżeli to jest ferma na głębokiej ściółce to sama jestem tez rolnikiem i wiem, że to nie idzie bezpośrednio nic do gleby wiem też, że ten Pan ma podpisane umowy bezpośrednio, że ten obornik nie jest w ogóle składowany przed kurnikami tylko idzie prosto na pola do rolników, którzy podpisali z nim umowę i dlatego pytam skąd te obawy jeżeli chodzi głównie o ujęcie wody? I może tak zaraz jak już jestem przy głosie, to tak nie wiem, może komuś tu się narażę, ale argument, że coś śmierdzi dla mnie jako rolnika to jest wie Pan co, takie trochę upokarzające, bo ja się poczułam w tym momencie jakby Pan chciał powiedzieć, że rolników trzeba izolować bo na przykład powiem Panu, że jeżeli się ma 100 sztuk trzody chlewnej, czy bydła, to też nieładnie pachnie. Ja zawsze mówię, że to są najdroższe perfumy i chyba nie ma droższych od zapachu, jakimi idąc do takiego pomieszczenia się przesiąknie. Mnie  ten argument akurat, który Pan przytoczy, no dla mnie jest trochę, no taki powiem nie do końca. Dziękuję.
Pan Marek Mischker – Już odpowiem. Proszę Panią, ja na samym początku mówiłem, że Pani 100 sztuk trzody czy 100 sztuk bydła to jest zupełnie inna skala tak? Niż 170.
Pani Teresa Piotrowska – Ale ja, przepraszam jak mogę wejść w słowo. Jeżeli byśmy mieli takiego sąsiada jak tutaj Pan teraz mówi też moglibyśmy mieć problemy, bo są często w telewizji właśnie tego typu programy, gdzie jeden czy drugi sąsiad a jeżeli chodzi o nas, bo Pan na pewno nie wie mieszkamy na wybudowaniu i nie mamy takich sytuacji, ale wiem na przykład mieszkając w samej wiosce, że hodowla, którą mamy a nie mamy wcale wielkiej naprawdę nieładnie czasami pachnie pomimo wentylatorów, które mamy i też jakby jeden sąsiad z drugim mógł tak powiedzieć, to co? Zakazać nam produkcji? A z czego my będziemy żyć?
Pan Marek Mischker – Droga Pani, ja nie mam nic przeciwko Pani produkcji.
Pani Teresa Piotrowska – Ale podał to Pan jako argument.
Pan Marek Mischker – Ja mam proszę Panią zastrzeżenia. Ja nie mam nic przeciwko Pani produkcji. My żyjemy na wsi. Tu ludzie prowadzą produkcję rolną i jak najbardziej to jest inaczej. Jak Pani ma w swoim gospodarstwie rolnym ma to rozwiązane, to jest Pani prywatna sprawa. Natomiast idziemy w tą stronę i tutaj proszę to potraktować, nie jako zarzut. Ja nie chcę tutaj z nikim walczyć. Ja tylko chcę po prostu Państwu wytłumaczyć, że to jest zupełnie inna skala zanieczyszczenia środowiska wszystkimi tymi związkami, które są oddawane do atmosfery w tym również tymi, które brzydko pachną. A ja mam pełną świadomość, jak, że tak powiem pachnie w stajni czy w oborze. Jako tam taki nie za duży młody człowiek nie raz, że tak powiem, pracowałem w takich warunkach i mam pełną świadomość. Chodzi mi tylko o to, że tego rodzaju przedsięwzięcie, tak nie powinno być, tak zlokalizowane żeby nie zakłócać życia, czyli utrudniać życia okolicznym mieszkańcom, bo jeżeli Pani mieszka na wybudowaniu a ta ferma się rozbuduje to do Pani ten smród też dojdzie i zobaczy Pani, że to jest zupełnie inny smród od tego co Pani mówiła. Pani go poczuję pomimo tego, że jak Pani mówi, że w koło Pani panuje, jak gdyby wokół budynków też nie zawsze ładnie pachnie.
Pani Teresa Piotrowska – Ale ja dziękuje. Zostawmy ten smród, odpowie mi Pan o tej wodzie.
Pan Marek Mischker – O tej wodzie. Proszę Państwa jak się okazało z wymiany znowu pism pomiędzy mną, gminą a Sanepidem nie ma ujęcie wody pitnej w Drzycimiu nie ma nawet tak zwanego pierwszego otworu kontrolnego na poziomie pierwszej warstwy wodonośnej. Dlaczego to jest takie ważne? Bo jeżeli ta pierwsza warstwa wodonośna, czyli to taka membrana taka płaszczyzna, która nie powinna przepuszczać wód gruntowych jest ta woda gruntowa, na którym jest czysta to znaczy się, że ten grunt już nie będzie przesiąkał i ewentualnie nie będzie miał szansy przesiąknąć głębiej, bo tam po prostu jest czysto. A teraz Proszę Pani sprawa polega tego rodzaju, że na w tej fermie nie ma szczelnego placu gdzie mogłoby się potem złożyć. Ja wiem, że Pan Zawiślak mówi, że są umowy z rolnikami i tak dalej i tak dalej. To jest wszystko prawda tylko proszę mi powiedzieć co Pan Zawiślak zrobi w momencie kiedy będzie musiał wymienić tak bo to jest fabryka tam jest tak, że jeżeli ten wsad, czyli te kurczaki urosną, to one idą po prostu pod nóż i te kurniki muszą być wyczyszczone bo przyjeżdżają następne. A teraz, jeżeli będzie gołoledź, kiedy będzie w ekstremalnym przypadku, ja o tych przypadkach mówię. Ja się nie czepiam już takich drobiazgów jak to, że nie ma szczelnych posadzek betonowych, które jak gdyby nie sączą do gruntu. Dodatkowo ten suchy pomiot kurzy, który jest jak gdyby efektem tej produkcji i tych kurczaków on jest rzeczywiście suchy natomiast już czyszczenie tych kurników odbywa się ja tutaj mam, nie będę państwa zanudzał, opinię lekarza weterynarii i tak dalej i tak dalej, który mówi, że to już się nie odbywa w technologii suchej bo się nie może odbywać w technologii suchej, bo tego się nie da zdrapać z posadzki to musi być zamgławione i dopiero wtedy można to wyprowadzić z tych kurników. To są rzeczy, ja tutaj nie chcę Państwa straszyć w żaden sposób, tylko po prostu są to rzeczy, które w momencie, kiedy to odbywa się w technologii, która jest zapisana w dokumentacji, to nie jest to w 100 % bezpieczne. A o to się bijemy żeby po prostu nie mieć wątpliwości, żeby to było bezpieczne.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo. Proszę może Pan Szymczak.
Radny p. Edmund Szymczak – Jeżeli można. Uważam, że samo położenie fermy jest już dość nieszczęśliwe dla mieszkańców, którzy mieszkają obok, to już jest trzeba powiedzieć ogólnie. A jeżeli ma się rozbudować to będzie bardzo nieszczęśliwe. I tylko tak ogólny wniosek z tego, że na pewno i do Rady przyszłej i teraz będą i do Pana Wójta i do Ochrony Środowiska będą trafiały dokumenty, na które trzeba bardzo zwrócić uwagę, jak odpowiadać i z jakiej pomocy prawnej korzystać, bo potem przestaną się liczyć głosy protestów tylko usiądą prawnicy i będą ostro walczyli czyje zdanie zostało złe napisane i jak to można zinterpretować. Znam sprawę fermy w Pulkach tu bliziutko, naprawdę bardzo bliziutko. Tylko człowiek, który opracował studium uwarunkowań w pewnym momencie, Panowie by powiedzieli, Pan będzie siedział cichutko z boku bez słowa a to będą rozpatrywać prawnicy. Pana wiedza nam się kiedy indziej przyda. Dziękuję bardzo. Dlatego na każde pismo trzeba zwracać uwagę, na każdą decyzję, bo to naprawdę jest sprawa bardzo ważna. Dziękuję.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo. Pan Radny Podlejski.
Pan Dariusz Podlejski – Pewnie mało kto wie, ale z wykształcenia jestem również technikiem - hodowcą i chciałbym powiedzieć, że rzeczywiście stanowi to duży problem. Jest to ingerencja w środowisko bardzo znaczna. Jest czymś nienaturalnym zmieniać naturę tego środowiska wprowadzając do hodowli taką ilość zwierząt, która jest zgromadzona na niedużym terenie. I jeżeli mielibyśmy rzeczywiście poszerzyć tą produkcję, pozwolić na to żeby ta produkcja była poszerzona, muszą być spełnione ku temu wszystkie warunki. My nie jesteśmy w stanie wypowiedzieć się na chwilę obecną czy jest to możliwe do spełnienia, czy nie. O tym powinni się wypowiedzieć fachowcy. Ale bez tej wypowiedzi nikt nie powinien tutaj w gminie podejmować stosownych decyzji. Dziękuję.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo. Proszę Pan Radny Wycinek.
Pan Zygmunt Wycinek – Ja mam niestety może chyba to nieszczęście, pracować przy ulicy Świeckiej i przez 8 godzin doświadczam, nieraz faktycznie fetor jest okrutny. W Krakówku 100 metrów ode mnie jest zlokalizowana stadnina koni stajnie są. Tam jest kilkadziesiąt sztuk, nie jest to tak uciążliwe, nie jest to tak wielki smród, jak ten z kurników. Przy tej ilości, w tej chwili na fermie Pana Zawiślaka, która jest. Jeżeli to się zwiększy naprawdę zamieszkiwanie przy tej ulicy? Ja współczuję wszystkim mieszkańcom. Będzie dla nich tak trudne, że będą chyba musieli szukać nowego miejsca zamieszkania, bo tam przez 24 godziny jest trudno przebywać szczególnie, gdy wentylatory działają w okres letni, wiosenny przy szczelnie zamkniętych oknach i drzwiach tam nie sposób funkcjonować. Po godzinie głowa boli, już nie mówię o tym żeby sobie spokojnie zjeść jakikolwiek posiłek. Tak, że jeżeli nikt tego nie doświadczył na pewno w gospodarstwach rolnych też jest jakiś tam sobie odór, ale nieporównywalny. Tutaj skala jest tak duża, że nie ma to odniesienia. Gospodarstwo rolne, w stosunku do, tym bardziej, że mamy również fermę kurzą w Krakówku, która też jest od czasu do czasu uciążliwa. Ale nie tak. Jest na uboczu. Także tutaj naprawdę trzeba tego doświadczyć by móc wiedzieć, o czym się mówi.
Przewodnicząca Rady – Dziękuję bardzo. Dziękujemy za przybliżenie tego tematu myślę, że on przewijać się będzie pewnie jeszcze częściej. Myślę, że będzie też tematem do poruszenia na komisji i pewnie przez Panią Teresę zostanie podjęty wśród radnych na jednym z posiedzeń najbliższych.     
       
 Ad. 8.
 
         Po wyczerpaniu głosów w „Wolnych wnioskach i zapytaniach” Przewodnicząca Rady zamknęła obrady XXXV-nadzwyczajnej sesji Rady Gminy.
 
 
                                                                                      Przewodnicząca Rady Gminy 
 
                                                                                               Elżbieta Babińska

metryczka


Wytworzył: Bożena Szajerka (13 lipca 2010)
Opublikował: Bożena Szajerka (13 lipca 2010, 09:29:33)

Ostatnia zmiana: brak zmian
Liczba odsłon: 1610